kraf101v1-1 kraf101v1-1
206
BLOG

Piotr Sokołowski - Przypadek fajnego Polaka

kraf101v1-1 kraf101v1-1 Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Jakoś rzadko mi się zdarza, żeby mi autorzy tekstów, które racze komentować, kasowali moje wpisy. Może dlatego, że znajduję się w zacnym gronie "ukrytych" i nie wszystkich tak wkurzam moimi wypocinami. Jak kto mnie raczy zauważyć, to mam radochę, że ha ha, a jak mi nawet wykasuje komentarz, to już w ogóle mam przeświadczenie, że coś cholernie mundrego nagryzmoliłem.

 Fajny Polak Sokołoski, bloger, napisał sobie liberalną notkę. Liberał fajny polak nazwał w niej narodowców faszystrami, bo chyba się wie, bez konieczności jakiegoś uzasadnienia. Określił też, że miejsce ich pochodzenia to obora, do której ich na koniec posłał. W swoim komentarzu odniosłem się do bohaterskiego czynu red Jażdzewskiego, opisanego przez fajnego Polaka. Przytoczyłem relację z rzeczonego wyczynu redaktora, zamiszczoną w GW, z nadzieją, że jest źródło zaufane dla fajnego Polaka. Zestawienie relacji z zapisami ustawy Kodeks wykroczeń, było chyba na tyle istotne, że Fajny się na tyle zainteresował, żeby zrobić pożytek ze swoich uprwnień do nożyc cenzorskich.

 

Za GW:

Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny liberalnego magazynu "Liberté!", zakłócił wiec otwierający marsz Ruchu Narodowego "Idzie antykomuna". Przechadzał się między nacjonalistami zgromadzonymi przy ul. Piotrkowskiej (przyjechało ich około 700 z całej Polski), trzymając karton z napisem: "16 XII 1922: Zachęta - pamiętamy". Demonstracja odbyła się w przeddzień 90. rocznicy zamordowania Gabriela Narutowicza w warszawskiej Zachęcie.

 Na murku, który został zamieniony w trybunę, przemawiał Adam Małecki, lider łódzkich wszechpolaków i szef tworzącej się właśnie Straży Niepodległości. Zapowiedział konferencję prasową dla mediów z udziałem stojących obok przywódców Ruchu Narodowego: Roberta Winnickiego, prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, i Przemysława Holochera, szefa Obozu Narodowo-Radykalnego. W tym momencie Jażdżewski wskoczył z banerem na trybunę.  "Wypier...!", "Precz z pedalską prowokacją!" - zakrzyknęło kilkaset gardeł. 

Małecki próbował kilkukrotnie wyprosić Jażdżewskiego. "Przecież ja tylko stoję" - odpowiadał 30-letni publicysta. Zirytowany Małecki wyrwał mu karton z rąk. Jażdżewski został ściągnięty na ziemię, kilkukrotnie uderzony i opluty. Gdyby nie służba porządkowa marszu odgradzająca go od zbulwersowanego tłumu, skończyłoby się dużo gorzej.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,13074786,Policja_ustali

_jak_doszlo_do_pobicia_Jazdzewskiego.html#ixzz2FVEz9NIu

 

A teraz za kodeksem wykroczeń:

Art. 52. § 1. Kto:

1) przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia,

....

4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub przewodniczący zgromadzenia,

...

- podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny.

Redaktorowi Jażdżewskiemu nie chodziło zapewne, żeby być wyprowadzonym w kajdankach, więc dostał, to co chciał czyli zapewne w mordę, co też zapewne spotkałoby narodowca, który by się udał w podobnym celu na zgromadzenie pedałów.

I ten to właśnie pogląd wyrażony przezemnie został uznany przez Fajnego za na tyle istotnny, żeby go wyciąć, więc ja też go uznaje za na tyle istotny, żeby poświęcić mu notkę.

PS: inny bloger zwrócił uwagę fajnemu liberałowi, że wicinanie komentarzy dowodzi nędzy intelektualnej wycinającego, ale też został wycięty. Ja pozwolę sobie wyrazić bardziej prostacki pogląd.

A PIES CI MORDĘ LIZAŁ

 

kraf101v1-1
O mnie kraf101v1-1

Mam już 3 bany: 1. Andrzej Celiński 2. Andrzejmat 3. Ford Prefect No oczywiście Salonowe Ukrycie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości